Poecilia sp. "Orange Line"
#1
Hej,

ryba wygląda tak:
[Image: fwlivebearersw1436654175.jpg]

Założyłem, że gen jest w całości w Y. Rybki dałem Grzesiowi ale nic mu z nich nie wyszło. Jednego samca zawiozłem do lublina, gdzie wpuściłem go do akwarium z takim gupikowym misz maszem. Wkrótce padł i myślałem, że jest po sprawie. Niedawno natknąłem się na te foty:
   

W Lublinie zaś pojawił mi się jakiś taki dziwny samiec, który wygląda jak orange line Smile). Gdzieś w samicach musiał się ten gen przechować Smile. Jest jeden i strasznie skarłowaciały i dodatkowo jeszcze młody hehe no ale może coś z niego wyrośnie Smile
"Do what thy manhood bids thee do from none but self expect applause" - Sir Richard Francis Burton
Reply
#2
Ten mój tak nie wyglądał, miał pomarańczową kreskę tylko w tylnej części ciała, jak ta środkowa samica Adriana. ale bez kropek na ogonie.
super znalezisko, skoro jest jeden to zapewne gen plącze się w tamtej populacji i pojawi się jeszcze.
Ronan pisze, że badania DNA potwierdzają, że to P. reticulata: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=...=3&theater
zdjęcie nienajlepsze, ale samice chyba tej czerwieni na sobie nie mają. te Adriana muszą być chyba na sterydach Smile
Reply
#3
Hej,

no zobaczymy co tam wyjdzie z tego Smile. Jak już odrobaczę el silverado i pójdą do głównej populacji to przywiozę i tego ananaska na obróbkę flubenolem Smile.
"Do what thy manhood bids thee do from none but self expect applause" - Sir Richard Francis Burton
Reply


Forum Jump:


Users browsing this thread: 1 Guest(s)